Tradycyjnie pierwsza sesja Sejmiku Województwa Śląskiego rozpoczęła się od ślubowania radnych. Zanim jednak doszło do wyboru przewodniczącego Sejmiku odbyła się gorąca dyskusja w sprawie koalicji i przejścia radnego Wojciecha Kałuży z Żor z Koalicji Obywatelskiej do Prawa i Sprawiedliwości.
- Przed tą sesją sejmiku VI kadencji zostaliśmy postawieni w sytuacji, która nigdy wcześniej nie miała miejsca. Zostaliśmy poinformowani o tym, że pan Wojciech Kałuża, radny województwa śląskiego, wybrany z 1. miejsca Koalicji Obywatelskiej, liczbą głosów przekraczająca 20 tysięcy wyborców, członek zarządu wojewódzkich struktur Nowoczesnej, prezentowany na konwencji wyborczej Koalicji Obywatelskiej, najpierw jako kandydat na zaszczytne funkcje samorządowe w mieście Żory, potem jako kandydat na radnego województwa śląskiego, został przeciągnięty na stronę innego ugrupowania w sposób, który jest dla nas nieznajomy - rozpoczął radny Michał Gramatyka.
- Nie wiemy, jak to się stało, kiedy to się stało. Nigdy wcześniej nie stosowano takich metod wobec żadnego radnego województwa śląskiego. Nigdy wcześniej Sejmik Województwa Śląskiego nie został postawiony w takiej sytuacji. W związku z tym, że uważamy, że ta sytuacja nosi znamiona czynu zabronionego i nie wiemy, jakich argumentów użyto, w jaki sposób negocjowano z naszym radnym. Od pewnego czasu uniemożliwiono uniemożliwiono nam kontakt z tym radnym, nie byliśmy w stanie się z nim skontaktować, porozmawiać. Uważam, że obrady nie powinny dzisiaj toczyć się dalej, do momentu kiedy właściwe organy ochrony państwa nie sprawdzą tej sytuacji i nie sprawdzą czy ta sytuacja nie nosi znamion czynu zabronionego - kontynuował wicemarszałek poprzedniej kadencji.
O zabranie głosu poprosił Borys Budka z Platformy Obywatelskiej. - Przed chwilą do porządku dziennego przeszliście państwo nad czymś, co na zawsze zapisze się haniebnymi zgłoskami w historii samorządu województwa śląskiego - rozpoczął.
- Jak przyzwyczajono już nas w ostatnich dniach na szczeblu centralnym, dokonuje się w tej chwili tu na sali sejmiku ordynarny akt korupcji politycznej. Możecie państwo swoimi brawami i buczeniem zagłuszać swoje sumienia, jeżeli je oczywiście macie. Możecie udawać, że cokolwiek dzieje się dla dobra regionu, dla rozwoju, ale prawda jest zupełnie inna. Po raz pierwszy w historii sejmiku województwa śląskiego dokonano rzeczy haniebnej. Oszukano blisko 25 tysięcy wyborców, którzy oddali głos na konkretnego kandydata,a ale robi się to w okolicznościach, które urągają wszelkim normom przyzwoitości i zasad politycznych. Dowiadujemy się o tym akcie z depeszy Polskiej Agencji Prasowej i mówi o nim szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów - mówił.
- Otóż to wszystko o czym zapewnialiście Państwo w kampaniach wyborczych, o dobrach regionu, jest niczym. Tak naprawdę dokonano rzeczy, która naszym zdaniem wyczerpuje znamiona przestępstwa. Dlatego obiecuję z tego miejsca, że o ile swoje sumienia będziecie Państwo zagłuszać, o ile będziecie udawać, że tak naprawdę do niczego nie doszło, wcześniej czy później właściwe organy władzy publicznej wyjaśnią, kto i za jaką cenę dokonał tego aktu hańby; kto i za jaką cenę otrzymał określone korzyści osobiste i majątkowe; kto i za jaką cenę dopuścił do tego, że samorząd województwa śląskiego i ta kadencja rozpocznie się od tego dramatycznego i niemającego miejsca w przeszłości aktu zdrady. Mogę Państwa zapewnić, że każda władza przemija, przemija również władza prokuratura generalnego, tego czy innego rządu. Natomiast twarz i kręgosłup moralny ma się w życiu tylko jeden i możecie Państwo zapewniać, krzyczeć i triumfować, ale obiecuję, że tak jak będą wyjaśnione afery warszawskie, tak i ten akt korupcji politycznej wcześniej czy później zostanie wyjaśniony, a każdy kto przyjął korzyść osobistą lub majątkową będzie z tego rozliczony - zapowiedział.
Następnie głos zabrała Monika Rosa z Nowoczesnej. - Wszyscy, którzy głosowali na człowieka wybranego z listy Koalicji Obywatelskiej w Żorach, Rybniku i Wodzisławiu, ponad 20 tysięcy osób zaufało Wojciechowi Kałuży. 20 tysięcy osób głosowało na wartości, które reprezentujemy jako Koalicja Obywatelska, głosowało na to jaką chcemy mieć Polskę - wolną od korupcji politycznej, wolną od zdrady, wolną od tego, co dzisiaj staje się symbolem województwa śląskiego - zdrada Wojciecha Kałuży i ta kwestia będzie wyjaśniona - powiedziała z mównicy.
- Wojtek, to nie jest kwestia programowa, to kwestia tego za co sprzedałeś swoją twarz. Nie ma pieniędzy, które Ci ją zwrócą - zwróciła się do radnego Wojciecha Kałuży. - My bierzemy odpowiedzialność polityczną za Wojtka, ale jest nam bardzo przykro, że taka zdrada miała miejsce i taka zdrada będzie rozliczona. Ci, którzy proponowali pieniądze albo stanowiska będą rozliczeni. Wczoraj nie rozmawialiśmy z Wojtkiem o programie, że mu coś nie odpowiada, nie rozmawialiśmy o tym, że nie odpowiada mu coś w Koalicji Obywatelskiej, ale rozmawialiśmy o tym, dlaczego chce sobie inaczej ułożyć życie i za jaką cenę - dodała.
Kolejny do mównicy podszedł minister Grzegorz Tobiszowski. - Należy słowo ważyć. Dzisiaj ci, którzy mówią o przekupstwie, nie udowodnili niczego, ale szafują, gardzą wolnością drugiego człowieka i wy mówicie o wartościach? Jedno co umiecie - krzyczeć ze sztandarami, wiecować i wrzeszczeć. To jest demokracja? To jest wolność? To jest wartość? Zastraszać wolnego wybranego radnego, posądzać o korupcję? Każdy sądzi za siebie i wy wiecie co to znaczy korupcja polityczna i myślicie, że inni też tak robią. Bo na złodzieju mycka gore - odpowiedział na stawiane oskarżenia. - Najpierw udowodnijcie, później osądzajcie.
- Pan jako minister grozi z tej mównicy? Na jakiej podstawie? Jak Pan może? Prawda jest taka, że wartością jest brać odpowiedzialność, ale honorem jest wielkim ją oddać. Tej godności nie macie krzycząc hańba - powiedział do Borysa Budki. - Bywa się, że jest się w opozycji, wtedy się wykazuje hart. Nie jak się rządzi. Strach przed oddaniem władzy jest tak wielki, że zastraszacie, że grozicie publicznie?
Grzegorz Wolnik z Koalicji Obywatelskiej z mównicy zwrócił się do Wojciecha Kałuży: - Wojciechu Kałużo byliśmy na jednym wspólnym bilbordzie z napisem "liderzy listy numer 4". Wstydzę się tego po trzykroć, że znalazłem się na jednym materiale wyborczym z Panem. Bo od dzisiaj Panem. Po trzykroć zdrajco.
Po dyskusji i wyborze komisji skrutacyjnej radni przeszli do wyboru przewodniczącego Sejmiku Województwa Śląskiego. Zgłoszono dwóch kandydatów.
Piotr Czarnynoga zgłosił na przewodniczącego Jana Kawuloka (Prawo i Sprawiedliwość). - Pan Jan Kawulok jest osobą powszechnie znaną, szanowaną, osiągnął wynik najlepszy z radnych. Jan Kawulok jest jedynym radnym, który rozpoczyna czwartą (bez przerwy) kadencję. Oprócz olbrzymiego dorobku w swojej pracy publicznej jako radny województwa śląskiego, ma ma także niekwestionowany dorobek zawodowy. Absolwent Wydziału Automatyki i Informatyki Politechniki Śląskiej odważył się 2 lata temu ponownie zdawać maturę z matematyki w zakresie rozszerzonym, by uczcić pamięć swojego profesora technikum w Cieszynie. Udało mu się, osiągnął wynik 94%. To świadczy o jego potencjale zarówno intelektualnym, jak i o sile charakteru, o odwadze. Zawodowo - dyrektor szpitala w Cieszynie, aktualnie dyrektor pogotowia ratunkowego w Cieszynie. Mieszkaniec Cieszyna, syn ziemi śląskiej, który swoją kompetencją, uczciwością, szlachetnością zasłużył na to, by przewodniczyć sejmikowi województwa śląskiego w VI kadencji - argumentował.
Michał Gramatyka zaproponował na to stanowisko Grzegorza Wolnika (Koalicja Obywatelska). - Doskonale znany większości osób na tej sali, doskonale znany w województwie śląskim, przewodniczący przez pierwsze 2 lata sejmiku województwa śląskiego 5. kadencji. Wielki samorządowiec, wielbiciel kultury francuskiej, erudyta, człowiek o niezwykle szerokich horyzontach, a przy okazji osoba niezwykle pracowita i charakteryzująca się bardzo wysokim morale. To naprawdę dobra kandydatura - opisywał.
W głosowaniu tajnym na przewodniczącego wybrany został Jan Kawulok, który zdobył 23 głosy. Jego kontrkandydat zdobył o jeden głos mniej.
Nowym marszałkiem województwa śląskiego został wybrany tyszanin Jakub Chełstowski z Prawa i Sprawiedliwości. Jego kandydaturę podczas I sesji Sejmiku Województwa Śląskiego zaproponował Jan Kawulok. - Jakub Chełstowski jest doświadczonym samorządowcem, pracował w samorządzie niższego szczebla, czyli jest to naturalny awans. Głęboko wierzę w to, że skutecznie będzie kierował województwem Śląskim dla dobra naszych mieszkańców.
W głosowaniu tajnym Jakub Chełstowski zdobył 23 głosy. 21 osób zagłosowało przeciwko, jedna wstrzymała się od głosu.
- Szanowni Państwo ministrowie melduję, wraz z drużyną, wykonanie zadania. Jest to wielki zaszczyt, wielkie zobowiązanie, wielkie zadanie dla biało-czerwonej drużyny. Bardzo dziękuję wszystkim radnym za to, że zagłosowali za moją osobą. Bardzo dziękuję ministrom, panu wojewodzie za wsparcie i zaufanie. Mam nadzieję, że ta "pięciolatka", która przed nami, będzie dla naszego rozwoju dynamicznym rozwojem, będziemy ściśle współpracować z rządem - program "Dla Śląska". Jest to wielki zaszczyt, honor i bardzo dziękuję raz jeszcze - powiedział po przedstawieniu wyników Jakub Chełstowski.
Następnie nowy marszałek zaproponował na wicemarszałków - Dariusza Starzyckiego oraz Wojciecha Kałużę. W głosowaniu tajnym obydwaj uzyskali po 23 głosy "za" oraz 22 głosy "przeciw". Członkami zarządu zostali: Michał Woś oraz Izabela Domagała, którzy otrzymali po 23 głosy "za" oraz 20 głosów "przeciw".
Zastępcą przewodniczącego Sejmiku Województwa Śląskiego została wybrana Beata Kocik, która w głosowaniu tajnym wygrała z Urszulą Koszucką.
Zapis relacji na żywo z sesji Sejmiku Województwa:
BM, Oskar Piecuch / czecho.pl